Czas na ogrzewanie
To już poważna sprawa, dla męża to centrum dowodzenia. Ze względów funkcjonalnych ( nie ukrywajmy chodzi o wygodę) i po części ekonomicznych (bo mogliśmy wybrać ogrzewanie gazowe) podjęliśmy decyzję, że zainwestujemy w ogrzewanie na pelet. Co prawda inwestycja początkowa nie należy do najtańszych ale jeśli chodzi o ekonomikę to można ten system porównać do ogrzewania ekogroszkiem plus za niewielkie różnice w opłatach dochodzi kwestia wygody. Nie ma tu zbyt wiele do sprzątania a workowany pelet jest stosunkowo lekki do transportu także nawet kruszyna poradzi sobie z zasypywaniem pieca. Efekt rozpalania pieca za pomocą wciśnięcia przycisku na panelu sterującym robi wrażenie nawet na laiku jakim jestem pod tym kątem ja. Także takie cacko mamy w piwnicy....
Jak piec to i i instalacje, tata poradził sobie świetnie z instalacją grzewczą i kanalizacyjna. W końcu to świetny zawodnik. Przyszedł czas na położenie tzw podłogówki. I tak to mniej więcej wyglądało: