Kominek- a właściwe jego część
Z tą ścianą to długa i zawiła historia. Gdy była budowana przez Pana Jana nie zakładaliśmy, że komin pozostanie na widoku. Jednak z czasem koncepcja uległa zmianie, oboje z mężem stwierdziliśmy że cegła jest ozdobą i szkoda ją zabudowywać. Niestety miało to miejsce długo po tym jak zaprawa zdążyła wyschnąć, co za tym idzie aby komin miał jakiś wygląd zaprawę trzeba było wyciąć i skuć na to później położymy fugę. Niby nic ale serio to kawał ciężkiej dłubaniny. Mąż przygotował komin do klucia, a ja z Kasią zajęłyśmy się reszta. Aby uczcić ciężką pracę, koniec urlopu i nieocenioną pomoc Kasi na koniec urządziłyśmy "budowlanego grilla" tym razem nóż do tapet posłużył nam w innym zadaniu.:D:D